Sprawdź najnowsze posty również na: https://www.instagram.com/sayto_blog_z_pasja/

Polski druid - Schleich Custom Szkło

by - stycznia 14, 2021

Kłania się Wam custom, który pojawił się już podczas jesiennej sesji, zamykając moją kolekcję na 2020 rok, na wycofanym wałachu haflinger ze SCHLEICH z 2003 roku - Szkło. 

O samym modelu nie da się dużo powiedzieć. Nie jest jakiś wybitny, proporcje są w miarę dobre, ogon i grzywa sprawiają dziwne wrażenie posklejanych strąków. Postawione do przodu uszy zdradzają czujność. Stylizowałam naszego druida na konika polskiego - bardzo pasuje mi do leśnych klimatów. Malowałam go z myślą o pewnej bliskiej mi osobie...

Jak większość moich figurek, wałach był nieźle poobcierany, prócz tego posiadał kilka niezgodnych z układem sierści rys. Przerobiłam go na myszatego kuca z czarną grzywą, pręgą grzbietową oraz ciemniejszymi paskami na górze kończyn. Przy kłębie widać też delikatne jabłuszka. Było to moje pierwsze podejście do zrobienia całej maści za pomocą suchych pasteli, nie tylko cieniowania. Prócz tego użyłam oczywiście farby akrylowej i werniksu do zabezpieczenia customa.

Początki były trudne. Wcieranie pasteli zdawało się nie mieć końca, zbuntowana farba kapała tylko tam, gdzie nie trzeba, ogarniała mnie frustracja i zniechęcenie, nic mi nie wychodziło. W momencie malowania grzywy i ogona odetchnęłam głęboko i odstawiłam po prostu model na półkę na jakiś czas. Dopiero po kilku miesiącach wróciłam do niego z nową energią, ponaprawiałam skazy i skupiłam się na szczegółach. Jednak Szkło nie zawsze tak wyglądał.

Grzywę i ogon przemalowałam na czarno ledwie kilka tygodni temu. Wcześniej wpadłam na powyższy mało estetyczny pomysł, starając się uzyskać efekt jak u żywego konia, na podstawie którego malowałam Szkło. Teraz już wiemy, dlaczego zebry są białe w czarne paski, a nie na odwrót...

Jedyne, z czego byłam w miarę usatysfakcjonowana, to grzywka, ale nawet jej nie przepuściłam. 

Najbardziej zadowolona jestem z tego hardego pyska z uroczym akcentem w postaci małej, różowej chrapki. Oczy, choć lepiej widać to na innych zdjęciach, idealnie odzwierciedlają charakter wojownika. Rzecz jasna, razem z chrapami są nabłyszczone. Nos jest deko ciemniejszy.

Mimo, że przemalowywałam włosy na czarno z ciężkim sercem, wspominając, jak wiele trudu włożyłam w rysowanie tych cienkich, białych strączków, ostatecznie pewnie zgodzicie się ze mną, że custom wygląda w nich o wiele lepiej, bardziej męsko. Uszy są ciut powycierane, mogłam je w porę poprawić pastelami.

Jest to mój pierwszy i raczej ostatni custom, w przypadku którego kopyta zostały pomalowane zwykłą szarą farbą. Choć wymaga to mniej zachodu, nie jestem w stanie uzyskać efektu zblendowania i nierównego kolorytu. Są po prostu... szare, tak jednolite, stalowe. Na zdjęciu widać też pręgi od wewnętrznej strony tylnych nóg. Mówiąc szczerze, powstały dość przypadkowo, na początku malowania, i jak większość są zbyt ostre.

Szczerze mówiąc, uważam go za jedną z gorszych prac, choć nadal na poziomie. Poszedł na pierwszy ogień, gdy wracałam do malowania po dłuższej przerwie. Vlogi z malowania customów możesz obejrzeć na moim kanale Youtube :) Dziękuję za waszą obecność, także na Facebooku i Instagramie, i do zobaczenia w komentarzach!

Poczytaj też:

*Pozdrawiam fanów Wiedźmina :)

You May Also Like

8 Komentarzy

  1. Jak na konika robionego w całości pastelami jest bardzo... nieprześwitujący? Nie wiem jak to ująć, ale zawsze kiedy widzę koniki robione samymi pastelami, to mam wrażenie jakby autor nałożył za mało warstw - a tym razem nie, konik został naprawdę solidnie wykonany. Ma ładniejsze oczy od taranta - przynajmniej moim zdaniem. Czekam na kolejne dzieła c:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może wynikać to z tego, że farba nakładana jest równomierną, matową warstwą o tym samym odcieniu na całej powierzchni. W przypadku pasteli używamy większej liczby kolorów, mamy znacznie więcej płynnych przejść i cieni. Zgadzam się co do oczu.
      Dziękuję i szykuję się do malowania kolejnego customa ^^

      Usuń
  2. Cudny, jak zwykle, ale tym razem jakoś specjalnie... =}

    OdpowiedzUsuń
  3. Rety, przecież ja tu już pisałam komentarz… czemu się nie dodał, to nie wiem :/.
    Rzeczywiście, lepiej wygląda obecnie, a nie w "odwróconą zebrę" c;.
    Piękny jest Szkło! Nie wiem, co bym mogła wymienić jako minus, bo tego, przynajmniej na zdjęciach, nie widzę :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać blogger bywa zapominalski :') Dziękuję bardzo, w rzeczywistości widzę w nim parę niedociągnięć, ale i tak go uwielbiam.

      Usuń

Dziękuję bardzo za odwiedziny na blogu. Zostaw po sobie ślad!
Pamiętaj tylko o netykiecie ;)