Sprawdź najnowsze posty również na: https://www.instagram.com/sayto_blog_z_pasja/

Czy warto pracować przed 18?

by - stycznia 21, 2021

Przychodzi taki czas, kiedy rodzice nie chcą zafundować ci nowego tabletu lub sukienki. Albo masz przed sobą ofertę przygody życia... z gargantuiczną sumą na końcu. Czujesz, że mało efektywnie wykorzystujesz swój wolny czas. Ale to nic, bo ty masz plan! Skoro inni mogą zarabiać, to ty też! I jeszcze będzie co wpisać do CV na przyszłość... Tylko jak zacząć? Czy brak 18 lat mi w tym nie przeszkodzi? Czy ta gra w ogóle jest warta świeczki?

Praca osób młodocianych budzi wiele kontrowersji. Zwolennicy podkreślają, iż pracować mogą, a wręcz powinni wszyscy, bez względu na wiek, przeciwnicy nie chcą zabierać nam dzieciństwa. Trudno mi jednoznacznie opowiedzieć się po jednej ze stron, rozważać argumenty za i przeciwMyślę, że najlepszą odpowiedzą będzie tu moja praktyka, doświadczenie nastolatki będącej w czołówce najlepiej zarabiających osób w jej grupie wiekowej. Przekładając to na nasze, teoretycznie co miesiąc mogłabym kupować sobie nowy smartfon lub organizować wycieczkę na drugi koniec Polski. Jak do tego doszłam?

Rozmaite początki

Pierwszej prawdziwej pracy przy roznoszeniu ulotek podjęłam się już jako piętnastolatka, aby móc regularnie jeździć konno. Miałam już pewne doświadczenie, rozdawałam broszury o salonie fizjoterapeutycznym mamy, powiedzmy, w ramach wolontariatu. Po dwóch miesiącach takiego zajęcia jakimś cudem dostałam posadę kelnerki w kawiarni jej przyjaciółki, po znajomości. Praca zajmowała więcej czasu i była bardziej wyczerpująca psychicznie, ale nawet ją lubiłam. Straciłam tę posadę na początku 2020 roku, w związku z ogólnoświatowym kryzysem. Przez dwa miesiące byłam osobą bezrobotną, acz aktywnie poszukującą zajęcia. Na początku września, bardzo spontanicznie i właściwie z przypadku, wkręciłam się w dawanie korepetycji z chemii oraz biologii. I tak moja nauczycielska w cudzysłowie, bo staram się być raczej partnerem w nauce, a nauczyciel źle mi się kojarzy, przygoda kręci się z powodzeniem do dziś. W międzyczasie podejmowałam się jeszcze różnych drobnych, jednorazowych prac, a z olx-em jestem za pan brat. Jak widać, jest co wpisywać do CV...

Wyniki

Zatrudnienie na wszystkich powyższych stanowiskach było dla mnie nieocenionym doświadczeniem, prawdziwie życiową nauką; trudnym, lecz sprawiedliwym sprawdzianem odpowiedzialności, punktualności, pracowitości, rzetelności i mądrości. Żaden, powtarzam, żaden z pracodawców nie pytał mnie o wiek, dyplom czy ukończoną szkołę. Liczyły się przede wszystkim doświadczenie i kompetencje. W dodatku te przeżycia, także przykre, związane z odmową dalszej współpracy, pomogły mi szybciej dojrzeć emocjonalnie i wyciągnąć z porażek cenne lekcje. Praca dobrze wzmacnia też poczucie własnej wartości. Wcześnie zaaklimatyzowałam się na rynku, poznałam jego podstawowe prawidła i wymagania, dzięki czemu łatwiej mi się dogadać; niektóre zasady stosują się także w codziennym życiu. Podjęcie pracy w wieku nastoletnim daje mi również namiastkę wolności, niezależności finansowej, oraz zabezpieczenie na przyszłość - nie mogę i nie chcę nadmiernie obciążać rodziców.

Oczywiście bywało gorzej - czasami wracałam z roboty totalnie wykończona; latem na truskawkach, będąc o krok od udaru, o mały włos nie wlazłam pod koła ciężarówki! Większość dorosłych pracowników patrzyła na mnie z góry. Do tego typowe zajęcia dla nieletnich są słabo opłacane. Mimo to nie spotkałam się jeszcze z nieuczciwym szefem, daję ludziom dość duży kredyt zaufania. Zabiera to również trochę czasu, choć na ED mi go nie brakuje i z całą pewnością nie uważam go za stracony. Ostatecznie praca nie stanowi dla mnie przeszkody w edukacji, nigdy nie musiałam wybierać pomiędzy nauką a kolejną godziną harówki.

Czy praca ukradła mi dzieciństwo? Cóż, na pewno nie bardziej, niż szkoła, a niesie zdecydowanie więcej wartości. Osobiście uważam, że zatrudnienie w dowolnej, lekkiej pracy, choćby na kilka tygodni w wakacje, powinno stanowić obowiązkowy punkt w życiu nastolatka. Nie może się to oczywiście odbywać pod przymusem, ale jeżeli dziecko wyrazi taką chęć, powinniśmy z całych sił starać się mu to umożliwić. To naprawdę bezcenne doświadczenia, kształtujące nasz charakter i silną wolę, a także przysparzające nowych znajomości. 

Na koniec pamiętajcie tylko, że jednym z najważniejszych kryteriów dalszej pracy jest to, czy lubicie swoje zajęcie. Bez tego wasz wysiłek jest kompletnie nieopłacalny...   

 A wy pracowaliście przed 18? Czemu nie? Bądźcie na bieżąco po kolejne sposoby na zarobek - zapisz się na newsletter! →

You May Also Like

2 Komentarzy

  1. Ja może coś tam będę dorabiać przed 18 na nowe modele koni, haha c:.
    I prosiłabym o zajrzenie do nowego posta na moim końskim blogu :D.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Każda skuteczna motywacja jest dobra ^^

    Dziękuję i pozdrawiam
    NaPewnoNieSayto aka Spiritus

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedziny na blogu. Zostaw po sobie ślad!
Pamiętaj tylko o netykiecie ;)