Sprawdź najnowsze posty również na: https://www.instagram.com/sayto_blog_z_pasja/

Praca kelnerki/kelnera - Oferty pracy dla nieletnich #9

by - sierpnia 02, 2021

Chętni do pracy nastolatkowie najczęściej lądują na stanowiskach związanych z gastronomią. Jedną z najpopularniejszych opcji jest zostanie kelnerką bądź kelnerem – choć zajęcie cieszy się zdecydowanie większym zainteresowaniem wśród dziewczyn, piszę ten post w duchu unisex. Co zatem powinieneś wiedzieć, zanim przyjdziesz do restauracji? Jakie są twoje obowiązki i jakie możesz mieć oczekiwania?

1. Udzielanie korepetycji

6. Ankiety

7. Multi-Level Marketing

8. Handel internetowy

9. Zbiory warzyw i owoców

10. Kelner/Kelnerka

11. Fotografia

12. Twój własny pomysł na biznes! 

Kelner z zakwaterowaniem to wakacyjny hit nr. 1. Zwłaszcza nad morzem istnieje duże zapotrzebowanie na tego typu pracowników. Prędzej czy później, z dużym prawdopodobieństwem będziesz musiał spróbować, jak wielu młodych ludzi, zarabiania w ten sposób.

Kelner czy kelnerka to osoba pierwszego kontaktu z gośćmi, stanowią niejako wizytówkę danego lokalu. Jakość ich pracy ma ogromny wpływ na opinie klientów. A mimo to, jest łatwa do zdobycia.

Każdy, komu zależy na elastycznych godzinach pracy i nie ma jeszcze doświadczenia w innych zawodach, powinien spróbować tej posady. Właściciele chętnie zatrudniają młodą kadrę, licząc na jej zaangażowanie i… niskie oczekiwania finansowe. Choć to wcale nie musi cię dotyczyć.

GDZIE ZNAJDZIESZ OFERTY PRACY – KELNERKA/KELNER?

Pracę w tym zawodzie można dostać praktycznie od ręki, ponieważ jest nań stały, duży popyt na rynku, zwłaszcza w okresie wakacyjnym. Kelnerka z OLX, Linkedin, Pracuj.pl i im podobnych portalach to niemalże standard w ogłoszeniach dla mniej doświadczonych osób lub studentów. Czasem oferty pojawiają się też pod nazwą barista.

Możesz również rozejrzeć się po lokalnych grupach pracy lub marketplace w mediach społecznościowych. Jeszcze lepiej, jeżeli przejdziesz się samodzielnie do wybranej kawiarni czy restauracji i spytasz, czy nie potrzebują nowych pracowników. Największą rolę w poszukiwaniach będzie odgrywać oczywiście lokalizacja knajpy.

KELNER/KELNERKA – OPIS STANOWISKA

Praca kelnerki – na czym polega?

W zależności od rodzaju i atmosfery punktu gastronomicznego twoje obowiązki mogą się znacząco różnić. Kelner w restauracji 1 ma za zadanie tylko rozkładanie dań, w innej jest traktowany na równi z kucharzami, a w pubie może być rozumiany jako barman. Kelnerka na wesela/na weekendy to też zupełnie inna bajka. 

Uciążliwość niżej wymienionych wad i zysków z zalet pracy w gastronomii również w dużej mierze zależy od miejsca, w którym przyszło nam pracować.

Sama pracując w kawiarni jako kelnerka dysponowałam pełnym wachlarzem obowiązków do wykonania – zarówno roznosiłam, sprzątałam jak i przygotowywałam posiłki. Zasadniczo jednak twoje najważniejsze zadania związane z obsługą klienta to:

  • Zmywanie naczyń (na 99.9% będzie to twoje pierwsze zajęcie)
  • Zbieranie zamówień
  • Dbanie o czystość sali i nakrycie stołu
  • Powitanie gości
  • Podawanie menu
  • Doradzanie w wyborze dania
  • Przynoszenie zamówień
  • Otwieranie butelek
  • Obsługa płatności
  • Pomoc w przygotowaniu jedzenia

Są to nieskomplikowane, powtarzalne czynności. W dodatku wszystkiego nauczysz się na miejscu.

WYKSZTAŁCENIE I WYMAGANIA

Wiem, że kiedy mówię o wykształceniu kelnerki, uśmiechasz się pod nosem – to tak, jakbym mówiła o wykształceniu sprzątaczki! Istnieją specjalne szkoły zawodowe, które przygotowują rzetelnie w tym kierunku. Jednak tobie zapewne zależy zwyczajnie na prostym, dodatkowym zarobku – wystarczy już ukończona szkoła podstawowa.

O wiele bardziej istotne są cechy dobrego kelnera, pewne umiejętności miękkie, którymi powinien wyróżniać się kandydat. Oczywiście wymagania różnią się w zależności od wybranego lokalu. Dobra wiadomość dla introweryków – nawet szare myszki mogą dobrze zarobić, gdy znajdą się w odpowiednim miejscu. Ważne predyspozycje to:

  • Wysoka kultura osobista. Kelnerka musi poznać zasady savoir-vivre’u, reguły odpowiedniego składania naczyń i sztućców. Powinna być kulturalna i miła, niezależnie od sytuacji. Wulgaryzmy, dłubanie w nosie (lub telefonie), burczenie to ekspresowa droga do wyjścia.
  • Podzielność uwagi. Przyjmowanie zamówień, składanie serwetek, gotowanie i równoczesne roznoszenie posiłków potrafi namieszać w głowie. Musimy umieć poradzić sobie z natłokiem zadań, aby zminimalizować ilość błędów. Bo czasem będą – oby nie za często.
  • Cierpliwość. Do końca zmiany… i do klientów. Brak zdecydowania niektórych delikwentów potrafi być prawdziwą zmorą w godzinach szczytu. Mimo to kelnerka musi pozostać opanowana i cierpliwie udzielać informacji na temat oferty. 
  • Komunikatywność. Zarówno klarowne, zrozumiałe przedstawianie menu, jak i uważne słuchanie gości są mile widziane. Skuteczne porozumiewanie się w zespole jest niezbędne na każdym kroku.
  • Uśmiech. Dokładnie! Nic tak nie poprawia humoru gościom, jak naturalny, serdeczny uśmiech w ich stronę. Nie musisz oczywiście chodzić z bananem przyklejonym do twarzy, ale miła aparycja jest niezbędna na tym stanowisku.
  • Często również wymagana jest książeczka sanepidowska, relikt z czasów PRL-u, na wypadek kontroli w lokalu. Jej wyrobienie jest procesem niezwykle uciążliwym i bezsensownym – całe szczęście, jednorazowym, ale w mniej popularnych punktach zwykle przymykają na to oko. 

JAKI WYBRAĆ STRÓJ DLA KELNERKI?

Szykuje się pierwszy dzień w nowej pracy, a ty nerwowo przeglądasz szafę, nie wiedząc, co na siebie włożyć? Znam ten ból. Jeżeli restauracja rozdaje własne stroje dla garsonów, często przynajmniej koszulki, połowę zmartwień masz z głowy. Przede wszystkim sugeruj się wskazówkami zespołu.

Strój kelnerki powinien być przede wszystkim schludny. Spodnie (przeważnie jeansowe), koszula, powinny być ładnie wyprasowane, bez jednej plamki. Oczywiście z czasem mogą pojawić się zabrudzenia, których nie dało się domyć, ale warto zadbać o ogólne wrażenie czystości. Odpuść sobie sukienki i im podobne kreacje – ubiór nie może ograniczać twoich ruchów. Powinien być wygodny, jako że będziesz w nim biegał i okręcał się na wszystkie strony przez wiele godzin.

Pozostaje kwestia butów. Kiedyś przyszłam do kawiarni w topornych, zimowych butach, i zapomniałam tych na zmianę – to nie był mój najlepszy dzień :). Szpilki zostaw w domu, wybierz komfortowe adidasy, trampki lub sandały. 

PRACA W GASTRONOMII OD KUCHNI

Posadę zdobyłam w lokalnej, sympatycznej kawiarni przez znajomości mamy. Nie była to sieć prestiżowa, ale z pewnością na pierwszym miejscu wśród mieszkańców miasta. Na początku przychodziłam dwa razy w tygodniu, w weekendy, na 6 godzin. 

Już pierwszego dnia spóźniłam się do pracy o godzinę… Kiedy chciałam wyjść tak, jak się umawialiśmy, o 19:00, po przepracowaniu 5 godzin – zobaczyłam w oczach szefowej szczere zdziwienie. Zostałam do 20, żeby otrzymać wypłatę. To była pierwsza potężna lekcja odpowiedzialności. 

Poza tym byłam trochę spięta, za to reszta pracowników okazała się przyjazna i pomocna. Najpierw trafiłam oczywiście na zmywak – miałam dokładnie wytłumaczone wszystkie procedury, i dawałam z siebie wszystko. Szybko zaznajomiłam się z charakterem współpracowników. Pod koniec dnia podliczyliśmy i podzieliliśmy równo napiwek. Podpisałam własny kubek. Niestety, to był pierwszy i ostatni raz.

Drugiego dnia stałam się już permanentnie częścią zespołu. Oczekiwano ode mnie pełnej wiedzy na temat funkcjonowania kuchni, kiedy nie wystawiałam nosa poza zmywak – a przynajmniej takie odnosiłam wrażenie. W ten sposób zapewne również zachęcano mnie do nauki nowych obowiązków (a przynajmniej chcę tak myśleć). 

Szybko zapamiętywałam imiona współpracowników. Jak się okazało – niepotrzebnie. W kadrze występowała duża rotacja, prawie za każdym razem pojawiał się ktoś nowy w drużynie, a inni znikali – trwale lub przenosząc się na inne dni pracy. Poznałam wielu różnych, ciekawych ludzi, choć rzadko trafiał się ktoś z wyższymi ambicjami. Przeważnie byliśmy przynajmniej na neutralnej stopie, zdarzyły się może ze 2-3 osoby, z którymi ewidentnie nie było mi po drodze. Poza tym obyło się bez większych problemów z komunikacją. 

Mimo to dało się odczuć swego rodzaju politowanie starszych, czasem przechodzące w brak szacunku. Byłam najmłodszą osobą w zespole, miałam nikłe doświadczenie zawodowe, nie byłam też najbardziej rozgarniętą dziewuchą ze wszystkich – a ile nastolatków w moim wieku się na to zdobywa? Słyszałam niekiedy plotki na mój temat. Dobrze, że dzięki uwadze mamy potrafiłam powiedzieć ,,Nie”, kiedy koleżanka w średnim wieku wyładowywała swój stres, popędzając mnie w robocie. Potem odnosiłyśmy się do siebie przyjaźnie.

Po miesiącu, kiedy opanowałam resztę obowiązków, otrzymałam podwyżkę w ten sposób, że zamiast 60, zarabiałam 70 zł na dzień. Marzenie! W tej kwestii koledzy również mi nie ufali i ostrożnie przeliczali pieniądze. Rzadko za to spotykałam się z nieuprzejmością wśród klientów – większość była miła i wyrozumiała, czasem zamieniliśmy parę słów. Można było się pośmiać, wyluzować. 

Poza tym niewiele miałam czasu na narzekanie czy budowanie więzi – w godzinach szczytu, tzw. tabace, nie było litości, a dialogi ograniczały się do zdawkowego wydawania próśb i poleceń. Cały czas byłam na nogach, przez pierwszy tydzień głównie szorując, myjąc i układając naczynia, potem wcielając w życie sekretne receptury coraz to nowszych potraw i rozdając je gościom.

Do autobusu wlokłam się po tych 6 godzinach nie ja, ale cień człowieczy. Wracałam do domu wycieńczona, choć zadowolona z pracy. Mimo to nie wyobrażałam sobie, jak można funkcjonować w ten sposób po 8 godzin dziennie…

Z tego właśnie powodu po kilku miesiącach ograniczyłam się do pracy jeden dzień w tygodniu, w dodatku popołudniami w środy, które były najmniej obciążone. Dzięki temu miałam okazję do odpoczynku i spokojnej rozmowy ze współpracownikami, choć szefowa nie pochwalała tej decyzji. Gdyby nie przyjaźń z mamą, prawdopodobnie moja przygoda skończyłaby się na tym etapie. Cóż, jestem w stanie to zrozumieć – pracownik na jeden dzień w tygodniu nie jest zbyt wygodny…

Moją półroczną karierę kelnerki, zakończoną na wiosnę 2020 roku przez lockdown, wspominam raczej miło. Było ciężko, ale sympatycznie. Z drugiej strony dziękuję losowi, że straciłam tę pracę i byłam zmuszona poszukać lepszej alternatywy. 

Jeszcze krótko potem dla odmiany poszłam na dzień próbny do restauracji ,,z prawdziwego zdarzenia” – gdzie ,,frytki pieczone” były smażone w oleju najgorszego sortu 😉 Jednak nie przyszłam tam jako żywieniowy krytyk. Tak samo starałam się dawać z siebie wszystko, szybko ogarnęłam funkcjonowanie kuchni. Mimo to kucharki, plotkarki w podeszłym wieku, często wytykały, czy zawsze jestem taka małomówna, i czemu z nimi nie rozmawiam o rzeczach, które mnie nie interesują.

Wszystko było fajnie do momentu przejścia z trybu ,,na wynos” do stacjonarnego przyjmowania klientów. Nagle moja pokora i ciche zachowanie stały się wadą, a efektywność nie miała tak wielkiego znaczenia, jak w kawiarni. Nie podobała mi się również panująca tam atmosfera, więc ostatecznie nie zagrzałam miejsca w restauracji. Jak widać, są to diametralnie różne środowiska.

ZAROBKI

W pierwszym miesiącu pracowałam za 10 zł/h, co dawało 480 zł miesięcznie. Potem pensja podniosła się do 70 zł za dzień, czyli, przy 2 dniach roboczych w tygodniu, 560 zł miesięcznie. Całkiem nieźle.

Praca kelnerki dla nieletnich jest świetnym, w miarę pewnym sposobem na wypracowanie stałych przychodów rzędu 400-900 zł miesięcznie, bez wyniszczania swojego organizmu. Nie jest to kwota niebotyczna, ale i niemała, jak na potrzeby nastolatka.

Wiele zaleźy od wyboru lokalu i jego zarządu. Z tego powodu nie jestem w stanie bardziej precyzyjnie określić wysokości stawki. Są naprawdę różne, ale bezpiecznie jest przyjąć, że na początku możesz pracować na najniższej krajowej (obecnie 13,37 zł netto/h, czyli 80 zł na dzień), a z czasem twoje dochody będą rosnąć. 

Zalety:

+ Elastyczne godziny pracy

+ Napiwki (mogą przekraczać wysokość wynagrodzenia!)

+ Bycie częścią zespołu, kontakt z nowymi ludźmi na każdym kroku

+ Nauka języków obcych w praktyce

+ Lepsza pamięć i sprawność manualna

+ Stosunkowo wysokie zarobki

+ Darmowe jedzenie

Wady:

– Ciężka, fizyczna praca

– Wszechobecny stres i presja czasu

– Złe relacje międzyludzkie potrafią zaważyć na twoim odejściu

– Długie zmiany, nieraz w godzinach nocnych

– Ewentualna nieuprzejmość klientów 

– Brak odszkodowania w razie wypadku, a o ten w kuchni łatwo

Mam nadzieję, że ten post pomoże Wam podjąć decyzję o zatrudnieniu jako kelnerka bądź kelner. Jeżeli uważasz, że to, co robię, jest przydatne, zostaw proszę po sobie ślad – komentarz, udostępnienie, like’a na Facebooku lub Instagramie. Dla ciebie to kwestia kilku sekund, dla mnie moc motywacji 🙂

Jeżeli dodatkowo posiadasz artystyczne zainteresowania, mam dla ciebie kanał na Youtube.

You May Also Like

5 Komentarzy

Dziękuję bardzo za odwiedziny na blogu. Zostaw po sobie ślad!
Pamiętaj tylko o netykiecie ;)