Sprawdź najnowsze posty również na: https://www.instagram.com/sayto_blog_z_pasja/

Oferty pracy dla nieletnich #4. Filmowe tłumy - Kto to jest statysta? - WYWIAD z Manią

by - marca 25, 2021

Prawdopodobnie wielu z was słyszało już o kimś, kto nazywa się statystą. Praca ta często jest proponowana jako godna forma zarobku dla dzieci i młodzieży, która w dodatku pozwala realizować własne aktorskie zapędy i zbudować ciekawe życiowe portfolio. W końcu kto nie chciałby móc z dumą powiedzieć ,,Zagrałem w filmie!". Specyfikę tego zajęcia oraz jego wady i zalety wyjaśniam w wywiadzie z moją koleżanką Manią.

1. Udzielanie korepetycji

2. Roznoszenie gazetek

3. Rozdawanie ulotek

4. Statystowanie 

6. Ankiety

7. Multi-Level Marketing

8. Handel internetowy

9. Zbiory warzyw i owoców

10. Kelner/Kelnerka

11. Fotografia

12. Twój własny pomysł na biznes!

Justyna W.: Cześć, cieszę się, że mogę cię usłyszeć. Może na początku powiedz nam parę słów o sobie; kim jesteś, czym się zajmujesz?

Anna-Maria Żuchowska: Jestem Mania. Zajmuję się bardzo różnymi rzeczami. Od 8 lat gram na skrzypcach, interesuję się filmem, lubię też pisać teksty różnego rodzaju i rysować. Współtworzę projekt Młodzi Poza Systemem. Już od dawna uczę się w edukacji domowej, w sumie od kilku lat.

J: I słyszałam, że w związku z twoimi zainteresowaniami zajmujesz się w wolnym czasie statystowaniem. Skąd dowiedziałaś się, że w ogóle istnieje taka możliwość?

M: To dlatego, że mój tata jest operatorem kamery na planie. Kiedyś jakoś tak wyszło, że poszliśmy razem do jego pracy i zaproponował, żebyśmy razem z siostrą statystowały w filmie, ponieważ była to scena ze szkoły. W sumie uznałam, że ,,A, spoko”, i spodobało mi się to. Tata zaproponował mi później, żebyśmy statystowały dalej. Zaczęłam się tym trochę bardziej interesować. Przy okazji zarabiania na statystowaniu poznawałam plan, jego funkcjonowanie. Dzięki też dowiedziałam się trochę więcej o filmie.

J: A na czym polega statystowanie? Generalnie, jak to wszystko wygląda? Załóżmy, że przychodzisz na plan i co robicie w tym momencie.

M: To zależy od agencji i planu danego serialu, ale jak ja chodziłam do pracy, zaczynało się właściwie od wspólnego posiłku - śniadania, bo zazwyczaj statystowanie zaczyna się wcześnie rano. Jeżeli plan jest całodniowy, mamy śniadanie i obiad. Aczkolwiek gdy rozmawiałam z różnymi osobami, to często bywa tak, że nie ma zapewnionych posiłków. Trzeba mieć ze sobą własne jedzenie. Oczywiście to nie jest element samego statystowania. 

Później statyści zbierają się w pewnym ustalonym miejscu. Jest wybrana jedna osoba z planu, która jest za nich odpowiedzialna. Dowiadujesz się, kto to jest i mówi ci na przykład -  nie tylko ona, czasami jest to reżyser - gdzie masz wystąpić, w której scenie; to znaczy przed daną sceną wybierane są osoby, które mają się w niej pojawić. 

W statystowaniu nie ma raczej mówienia, wtedy byłby to już epizod. Polega po prostu na robieniu czegoś w tle: czytaniu, siedzeniu gdzieś, a najczęściej przechodzeniu. Zdarza się, że przechodzisz centralnie przed kamerą, ale raczej nie są to jakkolwiek ważne elementy fabuły.

J: Aha, czyli tworzycie tłum. Od jakiego wieku można podjąć się statystowania?

M: Nie orientuję się zbytnio w tej kwestii, ale na pewno jeśli jesteś jeszcze dzieckiem, to umowę musi podpisać twój opiekun prawny. Wiadomo, że jeżeli jesteś pełnoletni, to możesz zgłosić się sam. Natomiast gdy jesteś nieletni, w świetle prawa tak naprawdę pracuje twój rodzic i to on dostaje pieniądze. Wiadomo, że jak umawiasz się z rodzicami, to będą ci przekazywać ten zarobek. W filmach grają też często bardzo małe dzieci. Myślę, że to samo tyczy się bycia statystą i nie ma tu ograniczenia wiekowego. 

J: A jak wyglądają formalności oprócz tych ograniczeń wiekowych? Gdzie się zgłosić albo gdzie szukać ogłoszeń o pracy dla statystów i co dalej?

M: Zazwyczaj formalnościami zajmował się mój tata, ale co nieco wiem. Zwykle jest to tak, że zgłaszasz się do specjalnej agencji, która zajmuje się ściąganiem statystów i epizodystów, czasem także do reklam. W internecie można ich znaleźć mnóstwo. Wiadomo, następnie trzeba podpisać umowę na występowanie w danym serialu, filmie czy reklamie. Zazwyczaj jest to umowa o zlecenie lub o dzieło.

J: Czy są przeprowadzane jakieś castingi, czy bywa po prostu tak, że zgłaszasz się do agencji  i zostajesz z marszu przyjęty?

M: W przypadku statystowanie przeważnie nie ma żadnego castingu, ale to też zależy, czy jest to jakiś serial niższej klasy, czy np. lepszy film. Myślę, że do prestiżowego filmu nawet statyści mogliby być castingowani. Za to w przypadku zgłoszeń do serialu zazwyczaj patrzą tylko na takie rzeczy jak wiek, ewentualnie wygląd ze zdjęcia, oraz czasami płeć osoby. I tak naprawdę to wystarczy. Po prostu trzeba się zgadzać z planem: jeżeli nagrywamy szkołę, to trzeba być mniej więcej w wieku szkolnym, i tym podobne. 

J: Czyli generalnie statystą może zostać każdy...

M: Myślę, że tak.

J: Jakie są według ciebie największe wady pracy statysty?

M: Czasami mogą cię nie wziąć do żadnej sceny lub tylko do jednej. Bywa tak, że możesz cały dzień, od rana do wieczora siedzieć w sali i mogą postanowić po prostu nie skorzystać z twojej roli. Dostaniesz oczywiście za to wynagrodzenie, ale jednak trzeba się przygotować na to, że może ci się zwyczajnie nudzić. Wiadomo, można często obserwować, co się dzieje, patrzeć na to, jak jest to nagrywane, ale po dziesięciu dublach może to już być mało interesujące. Dlatego na pewno trzeba się dobrze przygotować na tę ewentualność, wziąć sobie książkę do czytania, szkicownik, albo i to i to, co tam chcecie. To jest spora wada.

Często jest tak, że statystowanie zajmuje cały dzień planu zdjęciowego od samego rana. Zwykle na planie trzeba być mniej więcej o godzinie siódmej, więc trzeba odpowiednio wcześnie wstać. Jeśli ktoś ma problem ze zwleczeniem się z łóżka, to może być kłopot. Na pewno można znaleźć plany zdjęciowe zaczynające się później, do których można dojechać po południu, ale są rzadsze.

J: Tak, wtedy dla niektórych to faktycznie może być problem. A jakie są plusy bycia statystą? Co ci się w nim podoba?

M: Mimo wszystko jest to bardzo ciekawa praca, tym bardziej, jeżeli ktoś interesuje się filmem. Przy statystowaniu można trochę podglądać plan, jak to wszystko działa. Zwłaszcza przy profesjonalnych produkcjach można się naprawdę wiele nauczyć za kulisami. Jeśli ktoś chce zostać w przyszłości aktorem, to myślę, że jest to taki pierwszy kroczek na scenie. Jeżeli parę razy pójdziesz na statystowanie, potem łatwiej będzie ci znaleźć epizod, a po epizodzie dostać jakąś rolę. Zawsze jest to przynajmniej jakieś doświadczenie i pierwszy kontakt z planem. 

Fajne jest też to, że wynagrodzenie dostaje się właściwie od razu. Idziesz po prostu na jeden dzień, możesz chodzić raz w miesiącu lub w tygodniu, jak wolisz i od razu otrzymujesz za ten dzień zapłatę. Dla mnie fajne jest to, że nie trzeba na to długo czekać.

J: Zapytam jeszcze, czy pieniądze dostajesz do ręki, czy możliwe jest zrobienie przelewu bankowego?

M: Myślę, że to zależy w dużej mierze od agencji. Ja częściej dostawałam pieniądze do ręki, aczkolwiek pamiętam, że umawiałam się kiedyś na pieniądze przelewem na konto. Osobiście wolę od razu dostawać zapłatę do ręki.

J: Ok. Czy coś jeszcze ci się podoba?

M: Ciekawa może być nie tylko praca na planie, ale także to, w kogo się wcielasz, możesz stać się na moment kimś innym. Może nie jest to zagranie całej roli, ale można powiedzieć, że jest to bardzo dobry wstęp do aktorstwa. Kiedy faktycznie zostajesz wybrany do sceny i coś robisz, to nie grozi ci nuda. 

J: Domyślam się, że można też poznać przy okazji sporo fajnych ludzi.

M: Z pewnością. Zwłaszcza jeżeli możesz porozmawiać w przerwach z jakimiś aktorami albo innymi statystami.

J: A jakie wydarzenie z planu najbardziej zapadło ci w pamięć, czy miałaś taką wyjątkową sytuację, którą chciałabyś się podzielić?

M: Raz na planie odgrywaliśmy kółko fotograficzne. Każdy z nas dostał do ręki aparaty., chociaż co prawda większość z nich nie działała. Na środku była jedna dziewczyna, aktorka, którą fotografowaliśmy i dwóch innych aktorów. To właściwie był już malutki epizod. Mówiliśmy do tej dziewczyny, żeby się obróciła, spojrzała w kamerę i tym podobne i pstrykaliśmy zawzięcie jej zdjęcia. Było to bardzo fajne, faktycznie czułam się częścią tego filmu, który tworzyliśmy.

J: Super! Na koniec sprawa zarobków. Ile możesz zarobić za taki dzień planowy?

M: To też w sumie zależy od naszego pracodawcy. W pewnym momencie podczas nagrywania serialu zmieniła nam się agencja, z którą współpracowaliśmy i wraz z tym zmienił się zarobek. Ma to związek z tym, że całość działa w ten sposób, że pieniądze które płaci nam plan muszą najpierw przejść przez ręce agencji. Załatwia ona wiele niezbędnych rzeczy, między innymi dowóz statystów w odpowiednie miejsce, zwłaszcza jeśli jest ono trudno dostępne. Powiedzmy z Warszawy gdzieś do lasu pod miastem. Także za to, że agencja szuka nowych statystów, potrąca sobie procent. Ja już zarabiałam od 60 do 100 złotych za dzień. Ostatnio to było około 70-80.

J: Ile razy w miesiącu pracujesz na planie?

M: Ostatnio przez sytuację na świecie dawno nie statystowałam. Trochę działał ten plan, trochę nie działał, raz go zamykali, raz otwierali, też wolałam raczej zostać w domu. Wcześniej zazwyczaj chodziłam około raz w miesiącu, w weekend. W tygodniu raczej się uczę i mam różne zajęcia dodatkowe, więc na cały dzień się nie opłacało.

J: Czy ogólnie polecałabyś taką pracę młodym ludziom, w twoim wieku?

M: Tak, uważam, że jest to bardzo ciekawe. Domyślam się, że nie jest to zajęcie dla wszystkich. Myślę, że to również po prostu interesujące przeżycie, nawet jednorazowy eksperyment dla sprawdzenia, czy to coś dla ciebie. Polecam każdemu w ten sposób spróbować statystowania. Może nie każdemu to podpasuje, ale będzie to ciekawe doświadczenie.

J: Świetnie. Czy chciałabyś coś dodać od siebie?

M: Powiem, że chociaż statyści wydają się mało ważny elementem produkcji, to gdyby zobaczyć taki film bez nich, wyglądałby zupełnie inaczej, bardzo nienaturalnie. Nie byłoby ludzi przechodzących na ulicy w tle, tłumy to nie byłyby tłumy. Statyści są mimo wszystko bardzo ważni. Bardzo ciekawe jest to, jak wpływają na funkcjonowanie filmu. Jeżeli ktoś wiąże z nim swoją przyszłość, to jest to świetny pomysł na zarobek i podpatrzenie używanych na planie technik.

J: Bardzo dziękuję ci za tę rozmowę. Mam nadzieję, że wielu osobom mnóstwo ona rozjaśniła w temacie zostania statystą. Do usłyszenia!

M: Do usłyszenia!

Jeszcze raz dziękuję za poświęcony czas i życzę Wam, drodzy czytelnicy, przyszłych sukcesów na scenie. Tymczasem na Facebooku, Instagramie i Youtube kroją się nowe customy i ciekawostki - zapraszam!

You May Also Like

2 Komentarzy

Dziękuję bardzo za odwiedziny na blogu. Zostaw po sobie ślad!
Pamiętaj tylko o netykiecie ;)