Sprawdź najnowsze posty również na: https://www.instagram.com/sayto_blog_z_pasja/

Plan na życie w 3 krokach - Jak planować, żeby nie zwariować #2

by - sierpnia 02, 2021

Jak zaplanować swoje życie? Czy to w ogóle możliwe? Odpowiedź brzmi… i tak, i nie. Ale kiedy zapytamy odwrotnie – czy da się założyć firmę bez planu? Planowanie długookresowe nagle nabiera sensu, a może być także bardzo przyjemne. Dziś nalegam, byś wziął kawałek papieru, długopis, trochę wolnego czasu i w 3 prostych krokach zaprojektował ze mną to życie!

Nie tylko ty zastanawiasz się, jak mieć szczęśliwe życie. Tak truistyczne pytanie dręczy miliony ludzi na całym świecie. Problem w tym, że w większości sami nie wiedzą, czego tak naprawdę chcą. Są niczym statek dryfujący po bezkresie morza istnienia bez kompasu, ni mapy, nie mówiąc o wytyczonym kierunku działania. Zdają się na wiatry i morskie prądy, nigdy nie zaznając spokoju. Żyją tym, co dostają — a nie tym, po co sięgają. Wcale nie trzeba być przykutym do wózka, żeby zostać ,,warzywem”…

Ważne i najważniejsze

Zanim przejdziesz do czytania tego posta i wytyczysz ścieżkę realizacji celów na mapie twojego bytu, koniecznie potrzebujesz wiedzieć, dokąd chcesz dopłynąć. Znać swoje priorytety. Mieć świadomość, co jest dla mnie — nie dla rodziców, znajomych, szefowych ze swoimi wymaganiami — najważniejsze. Jak chcesz być zapamiętany? To jedno pytanie pozwala nam spojrzeć na naszą egzystencję z zupełnie innej perspektywy.

Jego rozwinięcie wraz z instrukcją krok po kroku i ćwiczeniem, jak odkryć to credo, dotrzeć do swoich najgłębszych pragnień, które pozwolą na czerpanie maksymalnej radości z życia, znajdziesz w poprzednim poście Ustalanie Priorytetów. 

Dodatkowo zarezerwuj sobie minimum godzinę na wykonanie zadań z tego wpisu – być może uwiniesz się w pół godziny, może w 50 minut, ale zawsze lepiej mieć zapas czasu, niż cierpieć na jego brak. Aczkolwiek planowanie nigdy nie przyczynia się do jego utraty, a wręcz przeciwnie.

Dlaczego planowanie długookresowe jest tak ważne?

Pewnie planujesz zakup nowego mieszkania, pralki lub wizytę u lekarza. Prawdopodobnie masz też plany na życie dotyczące kariery zawodowej: zakładasz, na jakim stanowisku chcesz pracować i w jakiej branży. Wiesz, jaki jest problem z takimi planami?

Są od siebie niezależne. Planując w ten sposób, nie uwzględniasz znajdujących się pomiędzy nimi połączeń, działasz według hierarchii pilności spraw, nie ich wagi, a przede wszystkim — takie założenia nie przybliżają Cię rzeczywiście do osiągnięcia twoich celów, a tym samym życia; życia prawdziwego, na twoich zasadach, będącego esencją szczęścia, nie tylko przetrwałego.

Dlatego tak ważne jest najpierw planowanie dużego kalibru, w perspektywie miesięcy, a nawet lat, by nasze działania były spójne i konsekwentne. 

Plan 5-letni

WHAT?! Mam planować życie na 5 lat w przód?! Matko, ja nawet nie wiem, czy będę jeszcze wtedy żyła! Wystarczy, że samochód mnie walnie, rak dopadnie (więc może warto wcześniej zadbać o zdrowie?), albo inne cholerstwo… W każdej chwili mogę stracić pracę i być zmuszona szukać jej miesiącami — i wszystkie plany diabli wzięli! 

A ja pytam: Co będzie, jak już dożyjesz? Szanse na przeżycie masz jednak większe niż mniejsze. I co wtedy? Chcesz, żeby twoje życie wyglądało tak samo jak teraz? Chcesz stanąć w jednym miejscu z powodu 1% złych scenariuszy, bo brak ci odrobiny odwagi? Ten czas i tak upłynie. Tylko od ciebie zależy, czy przyczyni się do twojego rozwoju.

A właściwie – dlaczego akurat 5 lat, a nie 2, 10, może i wieczność? Istnieją różne rodzaje planowania. Plan 5-letni według większości szkoleniowców, także w mojej opinii, jest najbardziej optymalny; nie za długi, nie za krótki, lecz w sam raz. 

To idealny rodzaj planowania dla osób wybierających się na studia. W tym okresie jesteśmy stanie zrealizować większość naszych marzeń, a równocześnie wiele możemy przewidzieć i prędko dostosować strategię do zmieniających się warunków. Rzadko bywa też, że w ciągu 5 lat odwidzi nam się więcej niż jedno-dwa założenia.

A gdy koleje losu spadną na nas jak grom z jasnego nieba i rozjadą całe to misterne, strategiczne planowanie? Zrobisz nowy plan 🙂

Punkt 1: Cel

Po pierwsze, dopiszemy do wyznaczonych przez ciebie dominujących obszarów życia (jeżeli jeszcze tego nie zrobiłeś — a sio mi tutaj!) konkretne cele, maksymalnie dwa na każdą dziedzinę. 

Cel to takie coś, dzięki czemu nie będziesz miał więcej wątpliwości, po kiego czorta zrywasz się z samego rana z łóżka. Ani po co myjesz zęby czy chodzisz do pracy. Będziesz w stanie chwycić za stery swojego życia i wykorzystać wiatr w żagle.

Hm, przyda się teraz jakiś arkusz… Wyznaczanie celów rozpocznij, pobierając pierwszy szablon z linku. Na takiej kartce będziesz mógł później zapisać gotową ideę i powiesić nad łóżkiem, byś każdego ranka przypominał sobie, po co to wszystko.

Metody wyznaczania celów są tak liczne, jak ludzie na ziemi. Ja preferuję wyznaczanie celów SMART. Jest zrozumiale nawet dla największego laika, szybko i co najważniejsze, skutecznie. Ten system jeszcze nigdy mnie nie zawiódł:

S – Specific. Tylko konkretny, namacalny cel, który nie pozostawia miejsca na żadne niedomówienia i osobiste interpretacje, jest możliwy do osiągnięcia. Załóżmy, że chcesz być bogaty. Ale co to właściwie znaczy? Jak bardzo bogaty? Fizycznie, duchowo, czy obie opcje? To stwierdzenie nic nam nie mówi. 

,,Chcę mieć milion na koncie” to również dość słaby cel. W jednej chwili masz 1000 baniek na koncie, a po zapłacie rachunków… 100 na minusie. Prawdopodobnie twoim właściwym pragnieniem jest możliwość niemartwienia się o finanse na co dzień. Postaraj się określić, jaka ilość pieniędzy jest ci niezbędna do życia na odpowiednim poziomie. To już czas na postawienie sobie celu, np. zarabiam 200% więcej, niż obecnie. 

M – Measurable. Cel powinien być mierzalny tak, abyś był w stanie liczbowo wyrazić stopień lub etap jego realizacji. Precyzja to twój sprzymierzeniec. Nie wystarczy powiedzenie ,,poprawa zdrowia”. Musisz mieć mierzalne wskaźniki! Przykładowo — schudnięcie 5 kg, zbudowanie pewności siebie tak, by bez problemu dzwonić do obcych ludzi czy całkowite wyrzucenie z jadłospisu pewnych rzeczy na okres 30 dni. Teraz masz swego rodzaju benchmarki, dzięki którym możesz sprawdzać postępy w realizacji celu.

A – Achievable. Zbyt wygórowany, niemożliwy do osiągnięcia cel będzie Cię jedynie demotywował. Milionowego majątku nie buduje się w tydzień, nikt nie został światowej klasy piosenkarzem z dnia na dzień! Niech będzie to pomysł realistyczny, osiągalny, ale…

R – Relevant. … istotny. To marzenie musi być dla Ciebie w jakiś sposób ważne. Musi ci na nim zależeć. Ma sprawiać, że na samą myśl ręce same rwą się do roboty. W przeciwnym razie nie będziesz miał wystarczającej motywacji. ,,Chcę schudnąć 5 kg” brzmi dobrze, ,,Chcę schudnąć 5 kg, żeby zmieścić się w stare sukienki” brzmi świetnie.

T – Time-bound. Nasz cel musi mieć wyznaczony przedział czasowy, w jakim zamierzamy go osiągnąć, i wyraźny deadline. Powiedzmy, że chcesz zdać egzamin z języka francuskiego, bo jest wymagany w pracy, do której chcesz aplikować. Jak dużo czasu ci zostało? Czy w ciągu 6 miesięcy zdążysz opanować nowy język? 

Musisz umieścić ten cel na osi czasu. Dzięki temu wytworzysz poczucie pilności. Określona data sprawi również, że projekt wskoczy na wyższy poziom jasności. To właśnie zamierzamy zrobić w tej chwili.

Punkt 2: Czas

Narysuj następującą oś z podziałką, lub kliknij link, aby pobrać gotowy dokument.

(Kartka powinna być ustawiona w orientacji pionowej)

Wpisz pod poszczególnymi kreskami terminy końcowe twoich celów, a następnie różnymi kolorami zaznacz okres ich realizacji. Mogą się na siebie nakładać, ale w granicach zdrowego rozsądku.

Punkt 3: Uzasadnienie

Ten punkt nie jest obowiązkowy, ale warto się nad nim pochylić — najlepiej już teraz, skoro tak się rozpędziłeś. Wybierz od 1 do 3 celów, które naprawdę cię ekscytują, i napisz jeden akapit dla każdego z nich, wyjaśniając, dlaczego bezsprzecznie osiągniesz je w ciągu tych 5 lat. Powinno Ci to zająć ok. 15-20 minut. 

Przeczytaj je na głos i… zacznij działać! Jak? Tego dowiecie się w następnym poście z serii ,,Jak planować, żeby nie zwariować” :). Tymczasem więcej materiałów udostępniam na Facebooku oraz Instagramie – łapka w górę mile widziana! 

Jeżeli dodatkowo posiadasz artystyczne zainteresowania, mam dla ciebie kanał na Youtube 

You May Also Like

1 Komentarzy

  1. Hej, dla mnie jedną z ważniejszych rzeczy jest niezależność finansowa do której dąże!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedziny na blogu. Zostaw po sobie ślad!
Pamiętaj tylko o netykiecie ;)