Sprawdź najnowsze posty również na: https://www.instagram.com/sayto_blog_z_pasja/

Czarujący Skybolt - custom ogiera CollectA na zamówienie

by - marca 29, 2021

Przed wami wyjątkowy custom, zrobiony nie tylko z radości malowania, lecz także radości dawania - obserwatorzy mojego Instagrama nie są zaskoczeni. Oto custom wykonany na ogierze hanowerskim fimy CollectA z 2011 roku, Skybolt! Mam dla was cały filmik na ten temat i wspólną, wiosenną sesję zdjęciową, którą znajdziecie tuż poniżej ↓

Jest to bardzo szczególny custom, ponieważ wykonałam go na prośbę mojej koleżanki ze stajni. Był to jej całkowicie świeży nabytek, lecz obie zgodziłyśmy się co do tego, że jego poprzednia, kasztanowata maść jest po prostu okropna. Te cienie, choć nie jest to tak widoczne na zdjęciu, kompletnie nie współgrają z resztą maści, a pysk to już konkretnie spaprana robota. W dodatku modele Collecty mają to do siebie, że pełno na nich różnych szwów, grudek i nadlewek, które psują całokształt figurki - za to posiadają mnóstwo detali w rzeźbie i świetnie nadają się na piękne customy.

Listę użytych przyborów i materiałów zostawiam pod filmem - prócz standardowych pasteli suchych i farb akrylowych są w niej pewne różnice. Między innymi zmieniłam markę werniksu z Winsor&Newton na Trotona. Nie ma żadnych dziwnych fochów, ładnie się rozprowadza i jest znacznie tańszy. Dlatego też Skybolt w przeciwieństwie do reszty customów ma charakterystyczny, satynowy połysk. Przemalowałam go na wzór prawdziwego konia o maści karosrokatej typu overo.

Nieźle napracowałam się nad odmianami, ale zdecydowanie było warto. Czysta biel wyraźnie odcina się na tle czarnej sierści, niektóre ich brzegi są lekko postrzępione. 

Na głowie ogier posiada szeroką, nieco krzywą latarnię. Po prawej stronie odmiana wchodzi na brew, po lewej na ganasz. Wnętrza uszu są lekko brązowawe.

Jestem bardzo zadowolona z tego, jak miękko różowa pastela rozłożyła się na jego pysku i zblendowała z czernią błyszczących chrap.

Jestem ogromną fanką tego błysku życia nad źrenicą ^^ Jako że model był w większej skali niż ta, do której przywykłam, mogłam trochę poeksperymentować. Natknęłam się niedawno w internecie na nową, bardziej szczegółową metodę malowania oczu i postanowiłam ją wypróbować. Wprawdzie nie udało mi się zachować paru detali i parę linii poprowadziłam krzywo, ale jak na pierwszy raz wyglądają dobrze; a już na pewno zdecydowanie lepiej, niż oczy reszty moich customów, chociażby Lucky'ego.

Naprawdę mocno się pilnowałam, żeby pomalować te kasztany. Ogon jest wypłowiały na końcówkach, jak to zwykle bywa u karych koni...

Kosmyki grzywy również nie są do końca czarne. Z góry widać dobrze wąską klatkę piersiową i brązowe refleksy odbijające się na ogierze od słońca. 

Pierwszy raz użyłam kredek akwarelowych do podrasowania customa, głównie w kwestii kopyt. Możecie zauważyć, że większość moich poprzednich malowańców nie miała tego szczęścia. Na zdjęciach te ciemniejsze kreski nie są zbyt widoczne, robiłam je dość ostrożnie. Wiem, że mogłam się bardziej postarać, ale cóż - to kwestia wprawy. W dodatku na zdjęciu widać, że jedna tylna kończyna dotyka ziemi tylko czubkiem kopyta. To sprawia, że model jest trochę niestabilny, ale daje radę.

Custom posiada mój znak firmowy i oryginalny podpis na brzuchu. Podkreśliłam również strzałki za pomocą ciemnych kolorów, a puzdro i spód ogona przyprószyłam szarą pastelą, imitującą skórę. Przed samym malowaniem mnóstwo czasu musiałam poświęcić na wygładzenie kopyt - miały sporo ziarnistości :P

Skybolt nie jest do końca czarny, inaczej byłby płaski jak deska. Zwłaszcza latem sierść karych koni płowieje, toteż dodałam odcienie brązu na większości ciała customa. Dzięki temu powstają też ładne refleksy pod światło.

Czas na przekazanie customa i... jego sesję zdjęciową, w której towarzyszyła mi szczęśliwa właścicielka! Słońce akurat jak na zawołanie wyłoniło się zza chmur, pięknie oświetlają Skybolt'a i podkreślając wszystkie cienie. Wciąż nie mogę się nadziwić jego urodzie... 

Trafnie przypuszczałam, że ogier będzie świetnie się prezentował na tle lasu. Jego maść jest dość neutralna, dzięki czemu wpasowuje się we wszystkie warianty otaczających go kolorów. Te ujęcia wyszły trochę krzywe. Mimo wszystko uwielbiam tę mglistą, rozświetloną, leśną aurę w tle.

Wracamy do ogrodu. Jak widać na pierwszej fotce, oczy Skybolt'a mają z symetrią mało wspólnego, ale i tak uwielbiam je za to, jak pięknie wyszła trzecia powieka. Jałowiec to jedna z moich ulubionych roślin, więc nie mogło go zabraknąć na zdjęciach.

Podczas spaceru natknęłam się na taki fajny, grzybowy krąg na małym pieńku drzewa i po prostu nie mogłam nie skorzystać z okazji. Nie zniechęciło mnie nawet długie ustawianie konia na tej odstającej nodze. Warto było!

Znów na widok tej granicy pomiędzy mglistym krajobrazem między pniami drzew i zielenią trawy mam ciarki. W dodatku wszystkie szyszki jakoś tak pięknie ułożyły się w rzędzie, niczym jakieś punkty orientacyjne - na ścieżce ku przygodzie...

Czuć już wiosnę w powietrzu. Przebiśniegi już właściwie przeminęły, za to mamy pod stajnią sezon na krokusy. Chyba zacznę mieć słabość do łączenia koni z kwiatami. A wam bardziej pasuje do Skybolt'a fioletowe czy żółte kwiecie?

Skybolt okazał się jednym z najlepszych customów w mojej karierze; jestem bardzo dumna z tej pracy, i mam nadzieję, że kolejne modele będą wyglądały tylko lepiej! A wy co o nim sądzicie? Koniecznie dajcie znać w komentarzach. Mile widziana obecność w kolorowej galerii na Instagramie, Facebooku i galopującym kanale na Youtube!

You May Also Like

9 Komentarzy

  1. Pięknie wyszedł, uważam że pasuje mu i żółty i Fioletowy :D. Las to widać jego żywioł. Oczy.. hm.. gdzie te krzywe kreski?? nie widzę ha
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Custom bardzo mi się podoba, nowa maść zdecydowanie lepiej mu pasuje ni poprzednia, to chyba jedna z lepiej leżących na nim maści, jakie w ogóle widziałam. Podziwiam za kształt plam, to moja pięta achillesowa, nieważne ile zdjęć referencyjnych użyję, plamy i tak wyglądają prawdziwie. A Twoje prezentują się bardzo ładnie. Zdziwiło mnie tylko ciemne wnętrze chrap, sama zazwyczaj robię je bardziej różowe. Gratuluję kolejnej udanej pracy i życzę powodzenia przy kolejnych tworach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, faktycznie właściwie z automatu zrobiłam mu ciemne chrapy, ale cóż, będę pamiętać na przyszłość xD Dziękuję bardzo za komentarz i życzę powodzenia z malowaniem łat!

      Usuń
  3. Bardzo mi się podoba! <3
    Wszystko ze sobą współgra, i te łaty. *.*
    Ach i fiolet bardziej mi do niego pasuje. :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Tym razem odezwę się tutaj ^^.
    Mi też fiolet bardziej do niego pasuje. Ciekawa jestem, jakby wyglądał w takim fioletowym kantarku c:.
    Skybolt bardzo mi się podoba :D. Teraz maluję customa w skali 1:64 i też chcę go zrobić na srokacza, dzisiaj już tylko łatki mi zostały do pomalowania :).
    Pozdrawiam :)

    PS. Czy ten sposób malowania oczek wzięłaś z forum o modelach koni? (z tego: http://forum.modelekoni.pl/)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właścicielka Skybolta zrobiła już nawet dla niego zestaw, jutro postaram się pokazać go w pełnym rynsztunku na IG :) Tak, tę metodę zaczerpnęłam właśnie z forum i po wsze czasy dziękuję jej autorce. Życzę powodzenia w malowaniu srokacza!

      Usuń

Dziękuję bardzo za odwiedziny na blogu. Zostaw po sobie ślad!
Pamiętaj tylko o netykiecie ;)