Moje życie zmieniło się o 180 stopni. Zdarzyło mi się sporo osobistych sukcesów, w tym ten, na który właśnie patrzycie, z tłem w postaci porzucenia szkoły na rzecz edukacji domowej. Wiele dawało mi czerpanie małych przyjemności z każdego dnia. Poznałam wielu inspirujących ludzi, przeżyłam ogrom niezapomnianych chwil. Mówiąc szczerze, nie bardzo przejmowałam się tym, co dzieje się dookoła. Zmieniłam hierarchię swoich priorytetów i coraz lepiej radzę sobie z organizacją.  Nie tworzę bezsensownych noworocznych postanowień, one już wynikają z mniejszych kroków, które nadają życiu ciągłość. Jeśli już zamarzę, jedno jest pewne: nieprędko pożegnamy się z Sayto. Zamknęłam pewne rozdziały i sprawy w życiu, by wejść w nowy rok z czystym kontem. Oczywiście pojawiły się mniejsze i większe porażki, momenty słabości, gdy z ludźmi mi nie po drodze, ale prawo natury jest nieubłagane; po burzy zawsze wychodzi słońce. Końcowy bilans oceniam więc na plus i z niecierpliwością oczekuję kolejnego roku, jako kolejnej okazji do rozwoju i poszukiwania szczęścia!